Prezydent Donald Trump ponownie nominował miliardera-przedsiębiorcę Jareda Isaaca na stanowisko szefa NASA. Następuje to prawie rok po pierwszej nominacji Izaaka w grudniu 2023 r., a następnie wycofaniu jej zaledwie kilka tygodni później, w maju 2024 r. Powody pierwotnej odmowy pozostają niejasne, ale nazwisko Izaaka powróciło w obliczu burzliwego skandalu wokół jego wizji agencji kosmicznej, która obiecuje poważne reformy, jeśli zostanie zatwierdzona przez Senat.
Pierwsza nominacja Izaaka uzyskała poparcie zarówno Republikanów, jak i Demokratów w Senackiej Komisji Handlu, a także astronautów i liderów branży. Wycofał się jednak ze swojej kandydatury w obliczu rosnących pytań o potencjalny konflikt interesów w związku z jego działalnością w Space Exploration Technologies Corporation (SpaceX).
Tym razem Izaak przedstawił swoje ambitne plany wobec NASA w jaśniejszy sposób dzięki dokumentowi o nazwie „Projekt Athena”, który wyciekł, i opisuje proponowane przez niego reformy. Ten szczegółowy plan sygnalizuje, jak poważnie Izaak podchodzi do przekształcenia agencji, jeśli jego nominacja zostanie potwierdzona.
Dokument przedstawia plan przekształcenia NASA w bardziej elastyczną i zdecentralizowaną organizację, która zapewni większą autonomię poszczególnym zespołom i projektom. W centrum tej wizji znajduje się nacisk na zwiększenie liczby misji załogowych, co odzwierciedla jego silne zaangażowanie w program Artemis, ambitny wysiłek NASA mający na celu stałą obecność na Księżycu.
Isaac podkreśla również potrzebę ścisłej współpracy między NASA a prywatnymi firmami kosmicznymi, sugerując przeniesienie nacisku na wykorzystanie komercyjnej wiedzy specjalistycznej do konkretnych projektów. Opowiada się za rozszerzeniem nauk planetarnych poprzez nadanie priorytetu finansowaniu mniejszych, bardziej ukierunkowanych misji zamiast inicjatyw megabudżetowych, które niosą ze sobą większe ryzyko. Takie podejście może przyspieszyć odkrycia naukowe przy jednoczesnym rozwiązywaniu problemów budżetowych.
Isaac podkreśla znaczenie tych reform w swoich postach w mediach społecznościowych towarzyszących dokumentowi, który wyciekł. „Im więcej widzę błędów w polityce i skrajności, do których ludzie są skłonni się posunąć, tym bardziej chcę służyć i być częścią rozwiązania” – powiedział, odnotowując swoje pragnienie przezwyciężenia trudności politycznych i popchnięcia NASA do przodu.
Co to oznacza: ponowna nominacja Izaaka i szczegółowe propozycje rodzą poważne pytania dotyczące przyszłego kierunku NASA. Jeśli mu się to uda, jego wizja przewiduje utworzenie bardziej dynamicznej i wydajnej agencji kosmicznej, która potencjalnie przyspieszyłaby postęp w eksploracji kosmosu i naukach planetarnych, zachęcając jednocześnie do większego zaangażowania sektora prywatnego. Jednak wdrożenie tak radykalnych zmian nieuchronnie spotka się z oporem istniejących struktur biurokratycznych, co będzie wymagało od Izaaka wykazania się strategiczną przenikliwością w manewrach politycznych, jeśli ma on zrealizować swoje ambitne plany.
